Jesteśmy chórem młodym, ale z długą tradycją...

W 1945 r. młody, zaledwie 25 letni artysta operowy i harcerz, druh Władysław Skoraczewski zorganizował chór harcerski. Początkowo był to tylko chór młodzieżowy, do którego dołączył wkrótce chór dziecięcy a następnie orkiestra symfoniczna. Od 1965 roku Centralny Zespół Artystyczny ZHP – bo taką oficjalną nazwę nosił – miał swoją siedzibę w odbudowanym gmachu Teatru Wielkiego. Tam właśnie w ciągu roku szkolnego spotykaliśmy się na próbach, braliśmy udział w przedstawieniach operowych. Latem jeździliśmy na obozy. Braliśmy udział w Harcerskich Festiwalach Kultury Młodzieży Szkolnej w Kielcach, kilkakrotnie gościliśmy w Kudowie na Festiwalu Moniuszkowskim, którego Druh był współtwórcą. Przejechaliśmy tysiące kilometrów – pociągami i autokarami – by dotrzeć do najdalszych miejsc z „Uśmiechem Młodości”– tak nazywał się cykl naszych letnich koncertów. Występowaliśmy w wielkich salach koncertowych – w Filharmonii Narodowej, w amfiteatrach, ale również w małych salkach domów kultury, a nawet na scenach improwizowanych na polach, dla mieszkańców jednej wsi.

Centralny Zespół Artystyczny ZHP był znany w świecie muzyki, wiadomo było, że na „harcerzy Władka” zawsze można liczyć. Repertuar koncertowy był niezwykły – od piosenek harcerskich, zuchowych, ludowych, poprzez muzykę klasyczną, operową i operetkową, do wykonań współczesnych kompozytorów polskich (Krzysztof Penderecki ) i zagranicznych (np. Iannis Xenaxis ) w ramach „Warszawskiej Jesieni”. Ale najważniejsze, co było w naszym zespole – to niezwykła osobowość naszego Druha, który był dla nas wzorem. To Druh uczył nas harcerstwa, odpowiedzialności i patriotyzmu. Historii najnowszej uczył nas w sposób najprostszy - opowiadając o swoim życiu - sam bowiem brał udział w powstaniu warszawskim. Uczył nas spełniania obowiązku, opowiadając, jak wraz z kolegami rano wynosił lód z widowni Teatru Rozmaitości i nosił ławki po to, by wieczorem, 4 grudnia 1945 roku w zniszczonej Warszawie można było otworzyć namiastkę przyszłej opery. Rano nosił ławki, a wieczorem śpiewał jedną z partii solowych w Verbum Nobile Stanisława Moniuszki. Wreszcie – to Druh nauczył nas, jak czerpać radość ze śpiewania.

Nasz Druh zmarł nagle 2 stycznia 1980 roku i wkrótce zrozumieliśmy, że są jednak osoby, których nie można zastąpić. W 30. rocznicę śmierci Władysława Skoraczewskiego, jego wychowankowie zorganizowali wielki jubileuszowy koncert, który odbył się 11 stycznia 2010 r. w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie.

Praca Druha wydała po latach nowe efekty - zespół wznowił swoją działalność. Próby Chóru odbywają się w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej, nawiązano również współpracę ze Staromiejskim Domem Kultury. Oprócz stałych prób i koncertów członkowie zespołu regularnie spotykają się na wyjazdowych warsztatach artystyczno-muzycznych. Są one dla nich okazją do doskonalenia kunsztu wokalnego ale też czasem wspomnienia dawnych obozów harcerskich, na jakie jeździli ze swoim Druhem – są apele poranne i wieczorne oraz ogniska, przy których śpiewane są piosenki z tamtych czasów. Wychowankowie Druha po latach odnaleźli się ponownie, bo połączyło ich wspólne śpiewanie.

Obecnie Chór nosi nazwę Chór Wychowanków harcmistrza Władysława Skoraczewskiego JUBILUS i działa w ramach Fundacji Wychowanków harcmistrza Władysława Skoraczewskiego.